środa, 15 stycznia, 2025
Strona głównaBez kategoriiGŁOZAK: Ale ja nie chcę Stevena i Mroków...

GŁOZAK: Ale ja nie chcę Stevena i Mroków…

Beata Głozak: Pierwsze skojarzenie kiedy słyszymy dwa magiczne słowa „telewizja publiczna”? Nasuwa się, że ma być dla publiczności, czyli ludzi, czyli nas, czyli między innymi mnie a tu proszę.
Beata Głozak: Pierwsze skojarzenie kiedy słyszymy dwa magiczne słowa „telewizja publiczna”? Nasuwa się, że ma być dla publiczności, czyli ludzi, czyli nas, czyli między innymi mnie a tu proszę.

Postanowiłam wyrazić swoje niezadowolenie względem telewizji publicznej. I wszystkie znaki na ziemi i … ziemi wskazują na to, że nie tylko ja mam w tym temacie takie zdanie. Fakt. Spośród ludzi, których znam chyba jednak tylko mnie sprawa aż tak wyprowadza z równowagi.

- Reklama -

Pierwsze skojarzenie kiedy słyszymy dwa magiczne słowa „telewizja publiczna”? Nasuwa się, że ma być dla publiczności, czyli ludzi, czyli nas, czyli między innymi mnie a tu proszę. Jest 24.30 i od jakichś 15 minut trwa film, który mnie zainteresował. I tak jest zawsze!!!! Najpierw a jakże: Szczęśliwe barwy, m jak uczucie i tak w kółko a to jakaś policjantka ex – George Sand itp. A dla mnie? Proszę bardzo, dokument z Andrzejem Fidykiem o 23. Ostatnio „Uśpieni” tuż przed północą a może tuż po a wcześniej dziesiątki filmów o 23.25.

Czasem telewizja publiczna przechodzi samą siebie i rzuca coś o 01.15!!!! Paranoja. Oczywiście ktoś może rzucić „włącz sobie TV Kulturę”, ale jak jej nie mam a nie interesują mnie bracia Mrok i Katarzyna Glinka czy też inna maseczka?? Jak nie widzę się w roli obserwatora życia na wsi a chcę obejrzeć film w telewizji? Chyba publiczna to znaczy też, że większość ma do niej dostęp. To po prostu nie fair, że takie wyrzutki społeczne jak ja muszą siedzieć do 3 w nocy żeby zaspokoić jakieś swoje potrzeby –  jakkolwiek to brzmi nie miałam niczego zdrożnego (ostatnio po jednej z komisji miejskich polubiłam słowo „ZDROŻNE”) na myśli.

Z komercyjną telewizją zresztą nie jest inaczej. Czy tylko ja mam takie wrażenie, że ostatnio jedna za stacji posiada tylko filmy ze Stevenem Seagalem? Naprawdę nic innego. A dla mnie? Spokojnie o godz. 23.17 mogę zrobić sobie mocną kawę i czekać na film. Problem jest jeszcze taki, że godzinę trzeba lekko odliczyć na reklamy w jego trakcie… Ale tak serio… Po co mi reklama podpasek o 2.05? Przecież o tej porze szaleńcy przed telewizorem czekają już tylko na koniec filmu i raczej reklama jest ostatnią rzeczą jaką chcą oglądać… Znam to z autopsji…

Więc reasumując?? Gdzie jest w tym wszystkim człowiek??

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

7 KOMENTARZE

  1. Wychodzi na to, że zdecydowana większość woli po dniu ciężkiej pracy usiąść przy polskim serialu i zapomnieć na chwile o problemach dnia codziennego, nie włączając przy tym zbytnio myślenia a autorka tekstu jak wskazują obserwacje należy do tej zdecydowanej mniejszości która wytrwa w oczekiwaniu aż coś w telewizji publicznej pokażą.

  2. Beatko, na TVP HD, TVP Seriale, TVP Historia można znaleźć sporo interesujących programów, tudzież filmów 🙂 Nie ograniczaj się do komercyjnych TVP1/2.

  3. A po co Ci telewizja? Na spacer pójdź. Ksiażkę poczytaj. Normalna telewizja to strata czasu i pozywka dla idiotów i oszołomów. Ja od sporego już czasu tego nie ogladam i nie czuję jakiegoś wiekszego dyskomfortu.

  4. A miało być kiedyś o stadionie. A tu taki nie siedlecki leciutki tekścik. Niech już zostanie zmieniony na coś co nas ciekawi.

  5. I to jest siedlczanka. Zamiast cieszyć się, że mamy kogoś kto choć czasami wspomina, że jest z Siedlec, to tylko krytykuje. A czym Pani się wyróżnia? Czym rozsławiła nasze miasto? Zazdrośnica

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze