Sukiennice w centrum, podgrzewane baseny nad zalewem a teraz, również nad zalewem pole karawaningowe. Kolejne pomysły siedleckiej władzy na uatrakcyjnienie miasta można wyliczać jednym tchem. Czyżbyśmy aspirowali do miana turystycznej stolicy Mazowsza? A może jedynie do … turystycznego punktu? Prawda jest taka, że na razie wszystko jest … w prezydenckiej głowie.
Nie wiadomo kiedy, ale wiadomo, że może być. Co? Pole karawaningowe. Ma powstać nad siedleckim Zalewem niedługo po wybudowaniu tam podgrzewanych basenów… A wszystko z myślą o turystach, zarobkach i dobrym wrażeniu. Prezydent miasta Wojciech Kudelski twierdzi, że taki pole już widział, między innymi w Jastarni i Siedlce przy niewielkim wysiłku mogą mieć podobne.
– Chyba nie ma normy jakie ono ma być duże – mówi nam. – Najważniejsze jest żeby była na nim możliwość podłączenia do kanalizacji, wody, energii elektrycznej. Ustawa o turystyce określa jakim wymogom takie pole ma odpowiadać. W Jastarni takie właśnie pole widziałem. Tam ma być kuchenka, prysznic, jakieś biuro, świetlica i myślę, że nas na to stać. Teren jest uzbrojony a my jesteśmy jego właścicielem. Jeśli uda nam się wybudować nad zalewem podgrzewane baseny a teraz pole karawaningowe i umieścić to wszystko na mapie turystycznej Polski to powodzenie mamy zapewnione – podkreśla.
Jego zdaniem Siedlce to idealne miejsce na karawaning, bo trasą A2 w okresie letnim przejeżdża wiele samochodów z przyczepami a od Wisły do Bugu nie ma takiego pola. Nie wiadomo na chwile obecną, w którym dokładnie miejscu mogłoby ono powstać: w okolicy hotelu czy w pobliżu ulicy Okrężnej. Do tego potrzebna jest analiza. Miasto jest zdeterminowane do, jak powiedział Kudelski „stworzenia warunków turystom”. Budowany aquapark, zabytkowe kościoły, dobre punkty gastronomiczne mają w tym pomóc. Nad budową podgrzewanych basenów ma czuwać siedlecki PEC a pole karawaningowe będzie następne w kolejce. Wszystko to brzmi bardzo ciekawie. Wydaje się, że problem jest tylko jeden…
– Póki co ten plan jest tylko w mojej głowie – przyznaje Wojciech Kudelski.
bg
Tyle pomysłów, planów, wizji… W tej prezydenckiej głowie musi być strasznie… ciasno.
Jakiego Mazowsza?
Od kiedy Siedlce przewędrowały na Mazowsze?
>"Czyżbyśmy aspirowali do miana turystycznej stolicy Mazowsza?"<
Jeżeli już, to aspiracje do miana stolicy województwa mazowieckiego.
"[…] Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni."by A.Mickiewicz i tyle w tym temacie
To żaden nowy pomysł. W latach 70-tych był gotowy projekt zagospodarowania zalewu.Od strony ul. Warszawskiej miały być domki campingowe i pole namiotowe. Pamiętam,że na pierwszym piętrze ówczesnego Urzędu Wojewódzkiego wisiały na ścianie plany i zdjęcia.Myślę,że taka dokumentacja gdzieś jeszcze istnieje.W tych czasach właścicielem Zajazdu i zapewe terenu był MOSiR a Jego Szefem był chyba Pan Izdebski Lucjan.
Wydaje się,że warto poszukać.
Z poważaniem : Adam Klejc
ciąg dalszy:
Należy sprawdzić czy czasami dokumentacji o której pisałem nie ma w Biurze Planowania Przestrzennego na ul. Pułaskiego. Może wiedzą gdzie ewentualnie oddali do archiwum. Warto też porozmawiać z ówczesnymi pracownikami Biura np. Panią Wróbel Elżbietą obecnie podobno pracującą w Firmie ANIHAL.
Adam Klejc
Mam do dnia dzisiejszego folder (A4, złożony na3) z widokiem zagospodarowania wschodniej części zalewu. Piękne gmaszysko! Poważnie.
jak dla mnie jezeli zalew ma byc naprawde atrakcja to powinno sie go powiekszyc do ulicy garwolinskiej i w strone obwodnicy -niestety jak narazie mozna gdybac ze camping,pole namiotowe,baseny itp ale po co skoro zalew ma wielkosc glinianki tylko brudniejszej i jak narazie sciaga jedynie choroby skórne i okoliczne komary….
zalew faktycznie czysty nie jest, ale to po prostu muł, czyli ziemia. Kąpię się systematycznie, moje dzieci też i żadnych konsekwencji zdrowotnych nie mam. Do czyściochów – przejdźcie się Piłsudskiego po godzinie 15, a wchłoniecie więcej syfu, niż przez całe wakacje nad zalewem.
Pan Adam słusznie przypomniał, że to nie pomysł obecnego Prezydenta, ale władz z PRL jeszcze z lat 70tych i 80tych. I Prezydent pewnie o tym pamięta.W tamtycg czasach zalew był inwestycją przyszłościową, teraz pewnie jest za mały, a dodatkowo fakt, że sztuczny nie przyciągnie turystów docelowo, chyba, że tylko na postój w trasie. A wiadomo, na taki krótki pobyt turyści nie wydają zbyt dużo pieniędzy więc i zarobek dla siedlczan mizerny. Śmieci będzie tylko więcej. A tak w ogóle to największą inwestycją w ostatnich dekadach pozostaje jednak obwodnica Siedlec i szpital wojewódzki . Ani żaden stadion ani kilkanaście rond razem wziętych nie "przebiją" tamtych inwestycji. Właściwie te ogromne inwestycje siedleckie w ostatnich latach są chyba trochę przereklamowane. bo prawdę mówiąc stadion tylko zmienił miejsce i nie wiem na ile zwiększyły się miejsca dla widowni, fakt: polepszył się standard, instytucje kulturalne też fakt: polepszony standard, ale kubatura jest taka sama , nie powstał żaden nowy budynek dla kultury. A siedlczan od roku 1970 przybyło pewnie kilka tysięcy. Rozwija się tylko siedlecka uczelnia. W mieście nowe powstają tylko sklepy. Władze nawet zabytkową halę targową przeznaczyli na sklepy.