Drobni handlarze będą musieli zdecydować czy wolą sprzedawać swoje artykuły na chodnikach przy 15 zł opłaty targowej czy wrócić na targowiska i płacić 5 razy mniej. Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku nowe prawo miejscowe wejdzie w życie.
Podczas minionej sesji miejskiej przyjęto nowe zasady ustalania opłaty targowej a także jej wysokości. Uchwała ma uderzyć w osoby, które sprzedają towary tam gdzie nie powinny. Urzędnicy twierdzą, że nie chcą likwidować drobnego handlu w mieście. Chodzi o to żeby ten handel zniknął z chodników. Jak to zrobić? Sięgając do kieszeni handlujących. Sięgając głęboko…
Opłata targowa na targowiskach wzrośnie z 2,5 zł/m kw. do 3 zł/m kw, ale poza nimi, na przykład na chodnikach aż do 15 zł. Za wystawienie samochodu na giełdzie zapłacimy nie 20 jak to tej pory a 25 zł.
Październikowa uchwała podzieliła całe miasto na cztery strefy. I i II strefa to legalne targowiska. W I znajduje się np. to przy ul. Głuchej zaś w strefie II przy ul. Czerwonego Krzyża. Ia i IIa to strefy, poza wyznaczonymi miejscami, czyli tam gdzie handlu teoretycznie być nie powinno. Do strefy Ia zaliczymy chodnik przy ul. Pułaskiego a do IIa chodnik przy ul. 11 Listopada. Wysokość opłaty targowej będzie zależała od tego co i w której strefie będziemy chcieli sprzedać.
– Na targowiskach pierwszej strefy opłata targowa wyniesie 3 złote a poza nimi 15 – mówi Kazimierz Paryła, skarbnik miasta i podkreśla, że opłata ma dwa główne cele. – Fiskalny i dyscyplinujący. Nie może być tak, że chodnikami nie da się przejść. Zdajemy sobie jednak sprawę, że osoby, które sprzedają jajka czy warzywa na chodnikach nie dorabiają się kokosów a walczą o utrzymanie. Dlatego w stosunku do nich nie będzie żadnych siłowych rozwiązań. Trzeba dołożyć starań, aby ludzie chcieli wrócić na targowiska i obniżyli sobie opłaty 5 – krotnie.
Skarbnik twierdzi, że miasto nie może nie pobierać opłat targowych, które jego zdaniem są jednymi z najniższych na Mazowszu. Przyznaje jednocześnie, że to od władz Siedlec zależy w jakiej wysokości będą dzienne stawki. Warto dodać, że targowiska mają swoich zarządców i to do nich spływa 60% lub 85% z opłaty targowej. Resztę (40% lub 15%) pobiera miasto.
bg
Proponuję, żeby miasto w ramach działań "chodniki dla przechodniów" zamiast z handlarzami zarabiającymi często w ten sposób na życie, zrobiło porządek z kierowcami nagminnie parkującymi na chodnikach w taki sposób, że ludzie nie mogą przejsć, lub jest to bardzo utrudnione. Wówczas do budżetu mogłoby wpłynąć znacznie więcej pieniędzy za mandaty lub opłaty parkingowe.
Chodniki dla Przechodniów !!!!!!! A kiedy miasto uderzy w kierowców i zacznie pobierać kasę za parkowanie ?????!!!!!!!!!!!!!!!!! Q..wa m.ć . Oni już bezkarnie jeżdżą po chodnikach. Dość tego. Zacznę rysować auta które mi zagrodzą swobodne przejście chodnikiem.
a na giełdzie pobiera pan w czpkę 10pln
Dlaczego radni wzieli się za przysłowiowe "babcie"na chodniku. Wstyd. Niech np. wezma się za samochody które uniemozliwija wręcz przejście chodnikiem np. ul. Kochanowskiego itp……Śpi Straż Miejska zamiast robic z tym porzadek. Dlaczego nikt nie podejmuje tego tematu.
Napotkałem ostatnio sytuację, która jest dla mnie nie do przyjęcia. Otóż jak co roku przed 1 listopada przy hali targowej mnóstwo kwiatów i sprzedających zajmują chodnik co prawda ale przejść się da. Nie rozumiem tylko dlaczego handlujący weszli na trawnik przy ławkach, jak można pozwolić na niszczenie zieleni??? co najlepsze sprzedający zastawili ławki i nie można było usiąść. Gdzie wtedy Straż Miejska była? Zastanawiam się czy ci sprzedający mieli pozwolenie jeśli tak to kto na to pozwolił????? Przecież to miejsce przeznaczone jest na rekreację a nie handel!!!!!
z zastawianiem chodników można szybko i łatwo skończyć. JAK ??
Bardzo prosto. Jeden wolny weekend. Firma z odpowiednim sprzętem i ludźmi. I po kolei każdą ulicę w centrum, na granicy parkingu i chodnika, co metr-półtorej stalowy słupek biało-czerwony (odblaskowy) o średnicy 20 cm. I po weekendzie od razu luźniej. Samochody nie wjeżdżając na chodnik, a piesi mogą spokojnie przejść. W Warszawie się to sprawdza to i w Siedlcach może.
Koszt ??
Nie powinien przekroczyć (w sumie) 200 tys. zł.
Przypomnę że jesteśmy najbogatszym miastem w regionie , dlatego najbiedniejsi
muszą na ten status pracować.
Natomiast na wsparcie ze strony władz miasta nim co nie mogą liczyć
A skąd masz siedlczaninie informacje, że jesteśmy najbogatszym miastem w regionie? Bo bardzo chciałbym zweryfikować Twoje dane z moimi informacjami…