Blisko pięćdziesiąt wezwań wpłynęło do siedleckich strażaków w ciągu ostatniej godziny. Taką informację podał Paweł Kulicki, oficer prasowy siedleckiej komendy.
To efekt gwałtownej burzy, która przeszła nad regionem. Najwięcej wezwań dotyczy połamanych i przewróconych na ogrodzenia i linie energetyczne drzew. Kilkanaście dotyczy także lokalnych podtopień, a kilka – zerwanych linii energetycznych. Nie ma natomiast informacji o osobach poszkodowanych.