Na ścianach wiszą rysunki, na podłodze leżą kolorowe zabawki, a obok stoją przewijaki. Tak wygląda nowa sala widzeń w siedleckim więzieniu. Skazani spotykają się z rodzinami w przyjaznych i bardziej domowych warunkach.
Widzownię przygotowano w budynku po byłym magazynie. W nowej sali jest 20 stolików i kolorowy kącik dla dzieci.
– Dzięki niemu więźniowie mogą pobawić się ze swoimi dziećmi i nauczyć się poświęcić im czas. Jest dużo zabawek. Część kupiono ze środków zakładu, ale była też zbiórka wśród funkcjonariuszy. Pluszaki, które zalegały na strychach uprano i przyniesiono tutaj – mówi Marta Kuźma, rzecznik prasowy zakładu karnego. Na ścianach wiszą rysunki zrobione w ubiegłym roku przez więźniów i ich rodziny podczas jednej z imprez. – Są także przewijaki i krzesełka do karmienia. Mam nadzieję, że żadna sytuacja nas nie zaskoczy – dodaje.
W nowej widzowni jest też coś, czego wcześniej nie było – dwa pokoje intymne. To tam skazani będą spotykać się bez nadzoru z partnerkami lub żonami.
– W pokoju jest łazienka, czajnik, kanapa – wylicza rzecznik. – Takie spotkania będą nagrodą na przykład za wzorowe zachowanie – dodaje.
Salę widzeń przygotowywali więźniowie oraz funkcjonariusze i jak podkreśla Kuźma, można się nią chwalić.
– Była tworzona z myślą o dzieciach. Jest kolorowa, domowa, ale to nie jest sygnał, że w więzieniu jest fajnie – tłumaczy. – Staramy się odwracać uwagę od krat, bo też w wielu przypadkach dzieci nie wiedzą, gdzie przychodzą – dodaje.
Skazani mają prawo do dwóch spotkań z rodzinami w miesiącu. Jedno trwa godzinę.
A jakie przywileje mają pracownicy ZK?, świat zwariował do reszty.Nagroda….to seks…..no tak szczególnie dla gwałcicieli, pedofilii….zgroza,zgroza,zgroza.
Rzeczywiście świat zwariował do reszty,takich warunków jak w więzieniu nie ma w żadnym przedszkolu lub szpitalu na oddziale dziecięcym.
I gdzie tu ma być sprawiedliwość,
PANSTWO ROZPIESZCZA SKAZANCOW!!!
wiezniowie powinni odsiadywac wyroki w ciemnych i nie ogrzewanych lochach. dac im zrec trawe i szarancze a do picia pomyje. zakuc rece i nogi w lancuchy! na wieznia idzie z budzetu miesiecznie ponad 2 tys zlotych a emeryt co pracowal uczciwie cale zycie ma polowe tego!!!
HANBA DLA RZADU!!! i dla kosciola ktory wraz z papiezem nawoluje by godnie traktowac wiezniow.niech watykan ich sobie wezmie na swoje utrzymanie jak taki dobry!
Chciałbym się odnieść do komentarzy powyżej. Karę już odnieśli w postaci zamknięcia w jednym miejscu w małym pomieszczeniu, gdzie na jednego przypada około 3 metrów kwadratowych. Nie chcę bronić ich rożnych przewinień od kradzieży do zbrodni. Życie nam układa różne scenariusze i nie wiadomo co, nam przytrafi a do więzienia bardzo łatwo można trafić nawet podczas jazdy samochodem będąc trzeźwy wystarczy mała nieuwaga lub być myślami gdzie inszej i dokonać wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Także nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Każdy zasługuje na drugą szanse oraz na szacunek jeśli naprawdę żałuje dokonanego czynu, zbrodniczego. U mnie w rodzinie nikt nie siedział w Areszcie Śledczym czy Zakładzie Karnym ale dużo czytałem na temat życia więziennego różnych rozmów z osadzonymi itd… to są po prostu ludzie tacy jak my, mają rodziny, którym noga się podwinęła i chcieliby za wszelką cenę cofnąć czas gdyby mogli. Mam na myśl, którzy szczerze żałują, że tak się stało. A pomysł przemianowania sali widzeń na przyjazny widok dla dzieci oczu jest bardzo dobrym pomysłem. Życzę wszystkim miłego słonecznego dnia