Siedleccy policjanci zatrzymali w Warszawie mężczyznę, który oferował na portalach ogłoszeniowych pożyczki gotówkowe. Kilka lat wcześniej podawał się za instruktora pływania i sprzedawał „okazjonalne” karnety na lekcje nauki pływania.
– 39-latek od sierpnia ubiegłego roku, za pośrednictwem jednego ze znanych portali ogłoszeniowych oferował udzielanie prywatnych pożyczek w kwotach od 10 000 zł do 500 000 zł na maksymalnie 120 miesięcy, bez sprawdzania baz danych i weryfikacji zdolności kredytowej klientów – mówi Ewelina Radomyska, rzeczniczka komendy. – W każdym ogłoszeniu podawał inne dane i adresy mailowe. Posługiwał się co najmniej 14 numerami telefonów, 6 adresami mailowymi i 12 rachunkami bankowymi w różnych bankach – dodaje.
Po zaakceptowaniu „warunków” przez klienta, mężczyzna podawał mu numer rachunku bankowego, na który polecał przeprowadzenie płatności w celu sfinalizowania usługi. Przeważnie były to kwoty od 750 zł do 2500 zł, w zależności od wysokości pożyczki oraz warunków spłaty. Po otrzymaniu wpłaty mężczyzna zaprzestawał dalszego kontaktu i ignorował wiadomości oraz połączenia przychodzące, nie wywiązując się z warunków umowy oraz nie oddawał wpłaconych pieniędzy. W oszustwach pomagała mu żona.
Oboje usłyszeli zarzuty oszustwa, z którego uczynili sobie stałe źródło dochodu.
Sąd Rejonowy w Siedlcach na wniosek prokuratora zastosował wobec 39-latka 3 miesięczny areszt. Oszustom grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, zaś obszar działania sprawców obejmuje cały kraj.
