Trwa sesja rady miasta. Aktualnie radni dyskutują nad przyjęciem uchwały ws zmiany wieloletniej prognozy finansowej Siedlec na lata 2024-2042.
Prezydent Siedlec Tomasz Hapunowicz tłumaczy, że sytuacja finansowa miasta jest bardzo zła, że traci ono płynność finansową. Mówi o ciągłej potrzebie „gaszenia pożarów” na samym starcie swojej prezydentury.
– W maju musieliśmy pobrać dywidendę w wysokości 25 milionów złotych od Przedsiębiorstwa Energetycznego, aby mieć pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników miejskich instytucji za maj – przyznał.
W projekcie tegorocznego budżetu, który w styczniu przyjęli radni minionej kadencji, był zapis o planowanej dywidendzie z PEC, ale w kwocie znacznie niższej: 15 mln złotych. Taki plan Andrzeja Sitnika krytycznie oceniali wtedy radni PiS i STS.
Dzisiaj rada miasta będzie też procedować uchwałę o emisji obligacji w wysokości 80 mln złotych.
No to spalarnie mamy z głowy. Czekamy na dalsze posunięcia tymczasowego rezydenta.
To dlatego trzeba było pozbyć się starego zarządu. Bieda wszędzie, co to będzie.
25 mln na wynagrodzenia za maj. To ilu jest pracowników w urzędzie i jakie są pensje?
Jak dywidendę pobierał Sitnik to poczytajcie w protokołach CHOJECKIEEGO. Teraz milczy bo odwaga podrożała. Strach w gaciach,
Do tropiciel absurdów ty to możesz …..zrobić i tyle 🤣🤣🤣
Zaczyna się szopka jaką już przerabialiśmy i ile było dzikich wrzasków ówczesnej opozycji a dzisiaj widać już zapomnieli czy może stali się lojalni wobec nowego gospodarza i będą tańczyć jak im będzie grał?
Czy wy rozumiecie trole ze na pesnje dla ludzi kasy nie zostawił poprzednik ??
Bo nie-rząd PiS podniósł pensje budżetówce i samorząd musiał je wypłacić nie mając dodatkowej kasy od nie-rządu?
Normalny inaczej 🙂