Po 20 latach pracy z siedleckim ratuszem żegna się naczelnik Wydziału Dróg Wojciech Cylwik. Biuro prezydenta Tomasza Hapunowicza poinformowało, że 20 stycznia doszło do rozwiązania umowy z pracownikiem za porozumieniem stron z okresem wypowiedzenia do końca marca.
Naczelnik biura prezydenta Piotr Woźniak powiedział, że rozwiązanie umowy o pracę nie ma związku z gołoledzią z 8 stycznia.
Przypomnijmy Siedlce nie podpisały umowy na zimowe utrzymanie dróg, bo firmy, które wystartowały w przetargu zaczęły odwoływać się do Krajowej Izby Odwoławczej co uniemożliwiało ostatecznie zakończenie postępowania. Miasto, analizując prognozę, zlecało zimowe utrzymanie z tzw. wolnej ręki. Nie zrobiono tego jednak na dzień 8 stycznia, mimo pojawiających się alertów. Kierowców na ulicach zastał lód. Naczelnik dróg przebywał wtedy na urlopie.
Warto jednak podkreślić, że za sprawy związane z drogami odpowiada wiceprezydent Siedlec Maciej Nowak, który tego dnia nie odpowiadał na próby kontaktu z nim. Piotr Woźniak pytany czy za sytuację z gołoledzią wyciągnięto konsekwencje wobec kogokolwiek – odparł, że nie.
Przypomnijmy, że Siedlce wkrótce rozpoczną bardzo duże inwestycje drogowe, w tym drogi tzw. wojskowe. Wkrótce ratusz ogłosi konkurs na stanowisko.
Sam Wojciech Cylwik poproszony przez nas o komentarz w sprawie – odmówił udzielenia go. Podziękował jedynie za lata współpracy.
Można to skomentować jednym wyrazem i jednym zdaniem. Jeden wyraz: nareszcie a zdanie: o wiele za późno !
To drżą teraz ci co siedzą za darmo na pasach drogowych.
Albo dalej będą się mieli jak u Pana Boga za piecem.
Łopatą można zbierać pieniądze z ulic, nie tylko śnieg.
Jeszcze skarbnik mógłby zrobić papa