Jutro równo o godzinie 17. w całej Polsce zespoły ratownictwa medycznego włączą sygnały karetek. W ten sposób oddadzą hołd 64-letniemu ratownikowi, który zginął w sobotę w Siedlcach udzielając pomocy pijanemu mężczyźnie.
„W związku ze wstrząsającym wydarzeniem i tragiczną śmiercią na dyżurze naszego Kolegi ratownika medycznego, uprzejmie prosimy, aby w poniedziałek, 27 stycznia o godzinie 17 zespoły ratownictwa medycznego, które nie będą wtedy udzielać pomocy medycznej, wyszły z budynków i włączyły na minutę sygnały karetek.
W ten sposób uczcijmy pamięć tragicznie Zmarłego, jednocząc się zarazem z Jego Rodziną oraz całym środowiskiem” – napisała na Facebooku Izba Rada Ratowników Medycznych.
Biorący udział w libacji Adam Cz. sam wezwał do siebie karetkę, po tym jak doznał urazu głowy. Gdy opatrywany przez ratowników usłyszał, że ci chcą go przewieść do szpitala, złapał dwa leżące na stole noże i jednym z nich ugodził starszego z ratowników w okolice klatki piersiowej. Udzielającego mu pomocy drugiego zranił w rękę. Napastnik był pijany. Miał 2 promile alkoholu we krwi.