Adam Cz. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Taką decyzję podjął dziś Sąd Rejonowy w Siedlcach.
Przypomnijmy wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ratownika medycznego oraz czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu dożywcie.
Adam Cz. został dziś doprowadzony do zakładu karnego.
– Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale na jego twarzy nie widać było skruchy i nadal zasłania się tym, że niczego z tego zdarzenia nie pamięta. Dziś odmówił składania wyjaśnień – powiedział prokurator Arkadiusz Szewczak. – Chcemy zakończyć postępowanie jak najszybciej, ale jeszcze musimy mieć opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej, z obrażeń ciała drugiego ratownika, opinie psychiatrów, by ocenić poczytalność Adama cz. – dodaje.
Ze wstępnej opinii po sekcji zwłok 64-letniego ratownika medycznego wynika, że zginął od mocnego ciosu w klatkę piersiową nożem o długości ostrza około 20cm. Ten cios okazał się śmiertelny.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę wieczorem w mieszkaniu przy ul. Sobieskiego. 59-letni mężczyzna w trakcie libacji alkoholowej doznał urazu głowy i sam zadzwonił po karetkę. Na miejsce przyjechali dwaj ratownicy 64-letni Cezary L. i 28-letni Mateusz M. Gdy mężczyźni zdecydowali, że pijany siedlczanin powinien trafić do szpitala, ten złapał za dwa leżące na stole noże i jednym z nich zadał cios w okolice klatki piersiowej starszemu z ratowników. Mężczyzna pomimo reanimacji zmarł.
No, to teraz tylko niepoczytalność i do wiedzenia.