W Siedlcach odbył się dziś mecz Ekstraligi Rugby pomiędzy Pogonią Siedlce, a Orkanem Sochaczew, aktualnym mistrzem Polski.
Siedlczanie, przy wsparciu kibiców, pokonali rywali 25:9.
Szczególnie w drugiej połowie przewaga Pogoni była bezdyskusyjna, przeciwnik tylko dwa razy przekroczył linię 10 metrów gospodarzy, ale nie wszedł na pole 22 metrów i nie zagroził polu punktowemu. Pogoń Awenta trzykrotnie przykładała punkty na polu rywali, którzy punktowali tylko z rzutów karnych w pierwszej połowie.

– Dziękujemy kibicom i organizatorom, bo świetnie się gra takie mecze, z taką oprawą – powiedział po spotkaniu zawodnik Pogoni Daniel Gdula. – Pierwsza połowa nam nie szła, graliśmy pod wiatr, nie mogliśmy się wstrzelić, sędzia karał nam trochę karnymi. W drugiej połowie graliśmy z wiatrem i te wrota się otworzyły. Wygrywamy i dziś świętujemy, ale jutro już zaczynamy myśleć o kolejnym rywalu – dodał.
Na uwagę zasługiwała dzisiejsza rewelacyjna oprawa meczu, za którą odpowiadali Mariusz Myrcha, Wojciech Plichta i Piotr Wedziuk. Dzięki zwycięstwu z bonusem Awenta Pogoń Siedlce umocniła się na pozycji lidera Ekstraligi, nad drugim w tabeli Orkanem ma 7 punktów przewagi, a nad trzecim Ogniwem 8 punktów.
W przyszłym tygodniu siedlczanie także przed własną publicznością o godz. 18 zmierzą się z Ogniwem Sopot.
– Mam nadzieję, że kibice i pogoda dopiszą i liczymy na dobry mecz i wygraną. Do każdego rywala podchodzimy z respektem i szacunkiem. Nie wieszamy sobie jeszcze medali, celem jest finał i złoto, ale wiemy, że to nie przyjdzie łatwo, trzeba być czujnym – podsumował Gdula.
Organizatorzy zapewnią podobną oprawę jak podczas meczu z Orkanem, efekty pirotechniczne, poczęstunek z napojem i gadżet kibicowski dla każdego posiadacza biletu.
Drużyna z 1 miejsca w tabeli ma przywilej organizacji finału w swoim mieście. Ten odbędzie się w sobotę, 7 czerwca.